Parafia św. Wawrzyńca
Nowy Sącz – Biegonice

Lektorska „Podhorążówka” czyli jak zostaje się ceremoniarzem ?

Gdy ks. proboszcz zaproponował mi i mojemu dobremu koledze Markowi, abyśmy wzięli udział w Diecezjalnym Kursie Ceremoniarzy Liturgicznych kilka miesięcy się zastanawiałem czy przyjąć tą propozycję. Rozmawialiśmy z Markiem wiele na ten temat. W końcu po kilku miesiącach nastał ten dzień, w którym to Ksiądz Piotr, proboszcz naszej parafii, poprosił nas o potwierdzenie uczestnictwa w kolejnej edycji Kursu. Zdecydowałem się skorzystać z propozycji tym bardziej, że gorąco mnie do tego zachęcali moi rodzice i Ksiądz Proboszcz. Na samym początku było bardzo ciężko. Pierwszy raz usłyszałem o „Wprowadzeniu Ogólnym do Mszału Rzymskiego” i wielu zasadach liturgicznych, które powinny być zachowywane w każdej parafii Księża-wykładowcy i animatorzy wyznaczyli nam dużo materiału do nauczenia się na następną sesję. Podobnie było również podczas kolejnej II sesji. Ale już podczas już III sesji Kursu atmosfera między nami robiła się przyjemniejsza. Materiału do nauczenia się nie było już tak dużo (a może tak się mi wydawało). Zaczęliśmy lepiej rozumieć to jak powinna wyglądać poprawnie sprawowana liturgia i jak ją przygotować. Poznawaliśmy dużo nowych ciekawych osób, tworzyliśmy już małe grupki dobrych znajomych. Od IV sesji już do końca było super! Księża i animatorzy już nas kojarzyli, zdawanie poprzednich sesji szło nam jak z płatka. Chwilami czuliśmy się jak na weekendowym wyjeździe ze znajomymi. Najważniejsze jednak podczas tych niesamowitych dni było nasze osobiste zbliżenie się do Boga. Bo były to jednak także pewnego rodzaju rekolekcje.

Z perspektywy czasu zdecydowanie nie żałuję tych ciężkich dla nas dni spędzonych w Domu Rekolekcyjnym w Ciężkowicach i tych już luźniejszych 2 dniach spędzonych w „Arce” w Gródku nad Dunajcem. Polecam ten kurs wszystkim, którzy chcą się jeszcze bardziej zbliżyć do Boga i poznać wielu świetnych ludzi.

Marcin Pierzchała